Jeśli czytasz, to wpisz komentarz. Dziękuję!

środa, 28 lutego 2018

Projekt 10 #2

Nikt nie zgadł co zapowiada zajawka Projektu #2 ale też zagadka do łatwych nie należała.
Bo i cóż można wywnioskować z takiego obrazka?
Niewiele.
Wreszcie mogę Wam pokazać całość. Trochę trudu wymagało wykończenie.
Tak, aby zgodnie z zamysłem nie nabywać nic do wykonania całości poza tym, co mam.
Ale jest.

piątek, 23 lutego 2018

Bidy moje kochane

Wysterylizowałam wczoraj moje kotki.
Bo musicie wiedzieć, że (jak się okazało) to nie są dwie koteczki, tylko rodzeństwo.
Tak że mamy Miłkę i Heksora - (była Heksa).
Dowiedziałam się o tym jakiś czas temu.
Zaczęło być widać po prostu :)

poniedziałek, 19 lutego 2018

Projekt 10 #1

Od lat zbieram przydasie.
Chomikuję.
Kupuję, dostaję, wyłudzam. Każda droga jest dobra aby je mieć. Szmatki, skrawki, ramki, korki po winie, koraliki, sznurki, gałązki, kora, druciki, deseczki, guziki, drewienka, dodatki, koronki, nitki, przędze, papiery, serwetki, wełny, piórka, ilustracje ... i nie wiem co jeszcze, bo mają ci one fantastyczną zdolność do zmiany lokalizacji,więc grzebiąc w poszukiwaniach konkretnej rzeczy natykam się wciąż na nowe wykopaliska.
I mam tychże całe mnóstwo a nałóg zbieractwa nie ustępuje.
Posiadam wedle każdego z nich plany, niektóre zrealizowałam, inne w zamierzeniu, kiedyś...
Pomysły są, materia jest, zapał również, tyle, że słomiany.
Bo: prace są zaczęte, rozgrzebane, w toku, porzucone i czekające na wykończenie.
Bo: wciąż nęcą mnie INNE nowe pomysły. 
BUUUUUU....
Ale przecież wiem, że konceptualizm nie jest dla mnie.
Muszę działać z materią, nie tylko z ideą.
Pytanie: czy ciągle poszukuję, czy tylko marnuję czas?
Tego nie wiem.

Dlatego też, wymyśliłam dla siebie PROJEKT 10.